Wat Tyler i powstanie chłopskie
w 1381 roku, około 35 lat po tym, jak czarna śmierć przetoczyła się przez Europę, dziesiątkując ponad jedną trzecią ludności, brakowało ludzi, którzy mogliby pracować na ziemi. Uznając siłę „podaży i popytu”, pozostali chłopi zaczęli ponownie oceniać swoją wartość, a następnie domagali się wyższych płac i lepszych warunków pracy.
nic dziwnego, że ówczesny rząd, składający się głównie z posiadaczy ziemskich biskupów i Lordów, uchwalił ustawę ograniczającą taki wzrost płac. Oprócz tego, dodatkowe dochody były wymagane do wsparcia długiej i ciągłej wojny z Francuzami, a więc wprowadzono podatek polowy.
po raz trzeci w ciągu czterech lat zastosowano taki podatek. Ten paraliżujący podatek oznaczał, że każdy powyżej 15 roku życia musiał zapłacić jeden Szyling. Być może nie dużo pieniędzy dla Pana lub biskupa, ale znaczną kwotę dla przeciętnego robotnika rolniczego! A jeśli nie mogli zapłacić gotówką, mogli zapłacić w naturze, takich jak nasiona, narzędzia itp. Wszystko to może mieć kluczowe znaczenie dla przetrwania rolnika i jego rodziny w nadchodzącym roku.
wydaje się, że sytuacja doszła do skutku, gdy w maju 1381 roku do wioski Fobbing w Essex przybył poborca podatkowy, aby dowiedzieć się, dlaczego tamtejsi mieszkańcy nie zapłacili podatku polowego. Zdaje się, że wieśniacy uniknęli jego śledztwa i natychmiast go wyrzucili.
w następnym miesiącu 15-letni król Ryszard II wysłał swoich żołnierzy, aby przywrócili prawo i porządek. Ale wieśniacy Fobbingu potraktowali ich tak samo bezceremonialnie.
dołączeni do innych wieśniaków ze wszystkich zakątków południowo-wschodniej Anglii, chłopi postanowili maszerować na Londyn, aby bronić swojej sprawy przed młodym królem. Nie dlatego, że chłopi obwiniali Ryszarda za swoje problemy, ich gniew był skierowany na jego doradców – Szymona Sudbury, arcybiskupa Canterbury, i Jana z Gaunt, księcia Lancaster, którego uważali za skorumpowanego.
w dobrze zorganizowanym i skoordynowanym powstaniu ludowym chłopi wyruszyli 2 czerwca do Londynu w swoistym ruchu pinczerów. Mieszkańcy z północnej części Tamizy, głównie z Essex, Norfolk i Suffolk, zbiegli się z Londynem przez Chelmsford. Ci z południa Tamizy, składający się głównie z ludu Kentish, najpierw zaatakowali Zamek Rochester, a następnie Canterbury w Sudbury, zanim wyruszyli do Blackheath na przedmieściach Londynu.
: żołnierzy i rzemieślników, a także niektórych rozczarowanych kościelnych, w tym jednego wodza chłopskiego znanego jako „szalony ksiądz z Kentu”, John Ball.
gdy chłopi przenieśli się do Londynu, zniszczyli rejestry podatkowe i usunęli głowy kilku urzędnikom podatkowym, którzy się temu sprzeciwili. Spłonęły budynki, w których znajdowały się dokumenty rządowe. To właśnie podczas marszu wyłonił się jeden człowiek jako ich naturalny przywódca – Wat Tyler (Walter The Tyler) z Kentu.
rebelianci wkroczyli do Londynu (część mieszkańców uprzejmie pozostawiła otwarte dla nich bramy miasta!) i w jakiś sposób Pałac Savoy niepopularnego Jana z Gaunta został trochę spalony w procesie, a znaczna część zawartości pałacu została zdeponowana w pobliskiej Tamizie.
ze wszystkimi pokusami „wielkiego miasta” w ofercie, Wat Tyler wydaje się, że stracił kontrolę nad niektórymi ze swoich „poszukiwaczy przyjemności” chłopów. Po jakimś upadku do mocy demonicznego napoju dochodzi do grabieży i morderstw. W szczególności jednak chłopi skierowali swoją nienawiść na prawników i księży miasta.
próbując zapobiec dalszym kłopotom, król zgodził się na spotkanie z watoliną Na Mile End 14 czerwca. Na tym spotkaniu Ryszard II poddał się żądaniom chłopów i poprosił, aby wrócili do domu w spokoju. Zadowoleni z rezultatu-obiecanego końca pańszczyzny i feudalizmu-wielu zaczęło podróż do domu.
jednak podczas tego spotkania część rebeliantów maszerowała na Tower of London i zamordowała Simona Sudbury 'ego, arcybiskupa Canterbury i Roberta Hales’ a, Skarbnika – ich głowy zostały odcięte na Tower Hill. Z jego armii rozproszonych po Francji, Szkocji i Walii, król Ryszard II spędził noc w ukryciu, obawiając się o swoje życie.
następnego dnia Richard ponownie spotkał Wata Tylera i jego hardcore ’ owych Kentish rebels, tym razem w Smithfield, tuż za murami miasta. Uważa się, że był to pomysł Lorda burmistrza Londynu, Sir Williama Walwortha, który chciał, aby rebelianci opuścili jego Miasto, być może obawiając się szkód, które mogą spowodować w ciasnych średniowiecznych ulicach wyłożonych suchymi drewnianymi domami.
na tym napiętym i wysoce naładowanym spotkaniu Lord Mayor, najwyraźniej rozgniewany aroganckim podejściem Wat Tylera do króla i jego jeszcze bardziej radykalnymi żądaniami, wyciągnął sztylet i pociął Tylera. Ciężko ranny nożem w szyję, Tyler został zabrany do pobliskiego szpitala św. Bartłomieja.
nie jest do końca jasne, w jaki sposób król wyprowadził się z tego małego kłopotu z otaczającym go tłumem buntowników, ale musiało być dobrze. Jedna z relacji mówi, że król zwrócił się do nich z okrzykiem: „jestem waszym królem, będę waszym przywódcą. Za mną w pole”.
cokolwiek król powiedział lub obiecał, musiało to zabrzmieć bardzo przekonująco, ponieważ spowodowało to rozproszenie się zbuntowanych chłopów i powrót do domu! Ale co z losem Wata Tylera? Cóż, z pewnością nie otrzymał pięciogwiazdkowego leczenia, jakiego mógł się spodziewać dzisiaj od św. Barta! Dzięki rozkazom Walwortha rana od noża w szyi Tylera została przedłużona, co miało wpływ na usunięcie jego głowy zaledwie kilka centymetrów nad ramionami.
pod koniec lata 1381 roku, zaledwie kilka tygodni po jego rozpoczęciu, bunt chłopów dobiegł końca. Ryszard nie dotrzymał lub nie mógł z powodu swojej ograniczonej władzy w Parlamencie żadnej ze swoich obietnic. Twierdził również, że ponieważ obietnice te zostały złożone pod groźbą, nie były one zatem ważne w prawie. Pozostali rebelianci zostali pokonani siłą.
podatek polowy został wycofany, a chłopi zostali zmuszeni do powrotu do dawnego stylu życia – pod kontrolą Pana dworu, biskupa lub arcybiskupa.
klasy rządzące jednak nie miały tego na swój sposób. Czarna śmierć spowodowała tak niedobór siły roboczej, że w ciągu następnych 100 lat wielu chłopów stwierdziło, że gdy prosili o więcej pieniędzy, panowie musieli się poddać. Zmuszony ostatecznie być może uznać chłopską siłę „podaży i popytu”!
-
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze