Wywiad: Jon Foreman the Love of Switchfoot 's’Native Tongue’
„moje słowa wychodzą jak lawina w cisza. Ale potrzebuję tylko miłości, w którą wierzę. Miłość jest językiem, miłość jest językiem ojczystym.”
powyższe – są strung-razem teksty z pierwszych trzech piosenek Switchfoot wydany na ich nadchodzącej płycie, Native Tongue, out 18 stycznia.
fale 2018 roku już się przetoczyły. Kilka zestawów pozostanie w środku, ponieważ ich efekty tętnienia wyznaczają kurs na zupełnie nowy początek. Ponadto z nowym rokiem często przychodzi nowa perspektywa-w poszukiwaniu nowej fali. Dla Switchfoot jest zaproszenie w postaci 14 piosenek, które zachęcają do wskoczenia na melodyjną deskę surfingową zespołu i szybowania wzdłuż prostego wyzwania, jakim jest balansowanie na sile miłości.
nie da się ukryć, że taka fala może być dość trudna. W rzeczywistości, „This life feels hollowed and mostly borrowed” jest pierwszą rzeczą, którą tutaj frontman, Jon Foreman powiedzieć w ripping otwierający utwór, „Let it Happen”. Ale jutro wie to, co jutro wie, nie możesz sprawić, że dotrze tu wcześniej. Innymi słowy, zaufaj swojemu procesowi i dobrze, „niech to się stanie”. Jak w surfingu, musisz wiosłować. Po drodze będziesz kopać nowe strumienie, jednocześnie słysząc głosy, które mogą wyrzucić cię z planszy. Znajdziesz siłę, by odpuścić. Poczujesz motyle w środku z niezliczonymi górami, które jeszcze się wspinają. Ale rozejrzyj się i spróbuj zasubskrybować miłość jako swój „ojczysty język”, a znajdziesz osobę obok ciebie mówiącą” weź mój ogień”, gdy zamkniesz ramiona i popłyniesz do brzegu.
rezultatem jest – ” we 're Gonna be alright”. To wspaniałe uczucie.
tuż przed wakacjami miałem okazję porozmawiać z Foremanem z jego rodzinnej ziemi – zawsze inspirującego, San Diego. Tutaj Foreman wprowadza mnie w postawę ojczystego języka. Wszystko zaczęło się od najczystszej formy i nie mogłem być bardziej dumny z tego, że to przesłanie jest sposobem rozpoczęcia 2019 roku.
A propos Artist Waves…
jak wygląda oczekiwanie – rozpoczęcie roku od wydania nowej płyty jak Native Tongue? Jak się czujesz?
To niesamowite, to naprawdę piękne uczucie. Po prostu być w domu w San Diego w tym sezonie było niesamowite. Te piosenki pochodzą stąd w taki naturalny sposób. Teraz, aby w końcu je ujawnić, nie mam nic poza dobrymi rzeczami do powiedzenia z wielu powodów.
w teledysku intro mówiłeś o swoim spojrzeniu na tę płytę, skupiając się na jasnym świetle miłości nawet w najtrudniejszych czasach. Szczególnie, gdy wspominasz, jak zmienia się twój punkt widzenia podczas trzymania dziecka.
perspektywa jest najważniejsza. Są takie chwile w naszym życiu, jak narodziny czy śmierć, kiedy przypomina się nam o większej narracji, w przeciwieństwie do mniejszych rzeczy, które mieszkamy na co dzień. Kiedy ktoś odcina mi drogę na autostradzie, to nie koniec świata, kiedy myślę o narodzinach mojego syna, albo o kimś blisko mnie zmagającym się z rakiem. Każdy z nas ma wspólną narrację o życiu, która oznacza coś więcej niż to, ile polubień dostajesz na Instagramie. Dla mnie ten album jest zdecydowanie zakorzeniony w tym sposobie myślenia. To większa narracja niż tylko zespół na trasie, to bycie częścią społeczności lub bycie częścią historii, która jest czymś więcej niż tylko sobą.
widziałem, że język ojczysty zaczął się od pytania: „Dlaczego to robimy?”i wtedy pojawiła się odpowiedź dążenia do radości. Jak do tego doszło?
myślę, że zawsze kusi cię coś zrobić z niewłaściwych powodów. To ironia losu, że motywacja do naszych działań ma czasem więcej implikacji moralnych niż same działania. Dlaczego robimy to, co robimy, jest często ważniejsze niż to, co robimy. Jak to robimy i dlaczego to robimy są ogromne. Sposób, w jaki coś mówisz, jest zwykle ważniejszy niż to, co mówisz. Jeśli chodzi o piosenkę, w momencie, gdy się kończy, jako słuchacz pozostaję z wielkim pytaniem – czy w to wierzę? Słucham moich ulubionych artystów nie ze względu na ich muzyczną sprawność, ale dlatego, że mówią coś, co ze mną rezonuje. Piękno i prawda, które śpiewają, budzi we mnie coś. Mogą uderzać w złe nuty i mogą popełniać błędy, ale wierzę im pod koniec piosenki.
piękno języka ojczystego polega na tym, że nie tworzyliśmy albumu. Dobrze się bawiliśmy. Kiedy go słucham, dla mnie płyta nie dba o siebie, nie jest ostrożna, po prostu cieszy się, gdy się rozwija.
, który zazwyczaj umożliwia najczystszą sztukę. To bardzo wzruszająca płyta i odkryłem, że biciem serca była „miłość” ze wszystkimi jej wymiarami. Czy miłość była motorem napędowym wszystkiego, co chciałeś przekazać?
tak, żyjemy w spolaryzowanych czasach. Wygląda na to, że jesteśmy podzieleni na cały świat. Jesteś albo tym, albo tamtym. Najważniejsze jest to, że istnieje więcej niż dwa kolory do malowania. Rzeczywistość życia jest o wiele piękniejsza i bardziej skomplikowana niż tylko system binarny. Ten album jest próbą przypomnienia sobie i każdemu, kto chce słuchać-pod podziałami panuje między nami więź, która jest o wiele silniejsza niż jakikolwiek podział, który mamy. Często zdarza się, że to, co nas dzieli, to mur, który powstaje z nienawiści – która jest porażką wyobraźni lub strachu. Mam nadzieję, że jest to album, który obudzi wielką narrację. Wszystko, co widzę w mediach społecznościowych lub w wiadomościach, rozświetla głosy, które krzyczą. Zazwyczaj to ciche głosy pewności wiedzą, o czym mówią. Moim celem jest, aby ten album był cichym zapewnieniem, że miłość jest naszym ojczystym językiem, a nie nienawiścią czy strachem.
jedną rzeczą, którą zawsze zauważyłem w Switchfoot jest to, że praktykujesz to, co głosisz. Wcielasz wiadomości, o których mówisz, a to tworzy naprawdę wyjątkowy klimat w środowisku na żywo. Jak ważne jest to dla ciebie?
słyszałem takie wyrażenie, gdzie filozofowie tworzą ten niesamowity Pałac filozofii, ale potem mieszkają w szopie obok, łatwiej powiedzieć niż zrobić. Uważam, że śpiewanie piosenki o nadziei jest łatwiejsze niż przeżywanie jej, ale dla nas jako zespołu, jeśli mamy zaśpiewać piosenkę o nadziei, konieczne jest, abyśmy ją przeżywali. To jeden z powodów, dla których organizujemy Switchfoot Bro-Am w naszym rodzinnym mieście, aby pomóc bezdomnym i zagrożonej młodzieży. W każdej trasie, w którą wyruszamy, współpracujemy z organizacją, w którą wierzymy. Nie chcemy po prostu wychodzić i grać utwory, staramy się, aby każda trasa wpływała na świat w pozytywny sposób. Wraca do Przesłań naszych ojców założycieli – nie troszczysz się tylko o siebie, starasz się uczynić świat lepszym miejscem.
w tej kwestii Switchfoot zawsze był dumnym reprezentantem San Diego. W jaki sposób Twoja większa społeczność nadal inspiruje zespół?
postmodernistyczne przekonanie, że możesz pracować z dowolnego miejsca i wszystko, czego potrzebujesz, to internet, aby wykonywać swoją pracę, jest kompletnym fałszywym pojęciem. Wierzę, że Twoja lokalizacja ma wszystko wspólnego z tym, co tworzysz. Nie ma znaczenia, czy zajmujesz się projektowaniem graficznym, czy jesteś naukowcem, nasze umysły nieustannie zbierają bodźce i informacje z dowolnego miejsca. San Diego jest jedynym miejscem, gdzie nasza muzyka może się uformować. Ponieważ jesteśmy blisko Meksyku, uświadamia nam to resztę świata-gdzie nie jesteśmy w tej bańce Ameryki, skupiając się tylko na sobie. Nieustannie poszukujemy przypływów płynących z Pacyfiku i rytmów do niego-przypływu, odpływu i połączenia z pogodą. Wszystko, co wiąże się z tym, jak powstała ta płyta, oprócz jej przepływu.
sama muzyka na ojczystym języku, to taka fala do surfowania. Na przykład outro w „Let It Happen” czy „Take My Fire” muzyka jest bardzo emocjonalna. Jak to było w tworzeniu szkieletu tych wszystkich piosenek?
To był dokładnie ten sam temat, w którym napędzany silnikiem był joy. To było bardzo czyste i wysokooktanowe paliwo do spalania. Gdybyśmy mieli chwilę, kiedy zapytalibyśmy: „czy możemy tu zmieścić solówkę gitarową?”Odpowiedź zawsze brzmi:” Tak, możemy, zróbmy to.”To była ekscytująca część procesu.
zbliża się pełne koło, biorąc pod uwagę wszystkie te elementy, jeśli myślisz o tym momencie w historii zespołu – co oznacza dla ciebie język ojczysty?
Ten rekord nie musiał istnieć. Niektóre albumy pochodzą z wymuszenia lub posiadania przez wytwórnię czegoś. To zrodziło się z dekonstrukcji. Istnieje w oparciu o prostą radość wspólnego grania muzyki. Stąd, myślę, że wynika to z chęci przypomnienia mojemu krajowi i mojej planecie, że jesteśmy bardziej połączeni niż możemy sobie wymarzyć. Wstajemy i upadamy razem. Zawsze jest sposób, aby mówić i działać z miłości, a nie ze strachu.
oglądasz: Nowy teledysk Swithfoot do „All I Need”: