Reddit-NoStupidQuestions-jak przestałeś się przejmować byciem brzydkim?
być brzydkim i czuć się brzydkim. Kiedy patrzę na siebie w lustrze, nie podoba mi się to, co widzę. Jestem brzydka. Mam brzydką twarz, która pogarsza się tylko z powodu złego snu, brzydkiego ciała i brzydkiego stylu. Jestem brzydki dla siebie i jestem brzydki dla innych, nie ma innego wyjścia. To dewaluuje resztę mnie w oczach innych. Nie lubię żyć będąc brzydką. To tylko powstrzymuje mnie od rzeczy. Ponieważ jestem w ten sposób, jestem bardzo ograniczony do romansu na szczycie bycia krótkim / małym oprawionym. To sprawia, że nie jest pożądane romantycznie kiedykolwiek (wiedząc i myśląc o tym sprawia, że czuję się źle) i czyni mnie gorszym w oczach innych. Nigdy nie będę miał luksusu związków, randek, czegokolwiek. Nigdy nie byłem kochany i nigdy nie będę kochany (nawet w sensie rodzinnym-całe moje wychowanie jest zupełnie inną kwestią, która nie będzie głównym tematem tego utworu). Nie mam luksusu bycia pewnym siebie, ponieważ domyślnie zostałem przeklęty czymś, co jest wiecznie trwałe. Na zawsze. Od teraz aż do śmierci. To moje jedyne życie i utknęłam w tym. To część mojej tożsamości, z którą utknąłem! Mam depresję za każdym razem, kiedy dokładnie myślę o tym, jak utknęłam w takim stanie. Zawsze chcę płakać. Nie mogę czuć się chłodno bez względu na to, kim się staję z powodu tej części mnie. Jest tak wiele wad, które wynikają z bycia krótkim, brzydkim i brązowym, że nie mogłem wymienić ich wszystkich. Podsumowując wszystkie te rzeczy, więcej ludzi chce mniej mieć z tobą do czynienia niż przeciętna osoba wyglądająca lub atrakcyjna i postrzega cię jako poniżej tych innych ludzi. Wszystko, co wiąże się z byciem twarzą w twarz z inną osobą, wpływa na brzydkich ludzi. „Bądź pewny siebie” nic dla mnie nie znaczy. To wyimaginowany pomysł. Mam zbyt wiele problemów, niepewności i okoliczności, które uprzykrzają mi życie. Nie lubię być kojarzona z tym brzydalem. Nie lubię, gdy sama sobie przypominam, że tak wyglądam. To jak wyjście na zewnątrz z koszulą na lewą stronę… ale z koszulą można to naprawić, ale bycie brzydkim jest czymś, co jest wieczne. Jedyny sposób, w jaki mogę wyjść na zewnątrz, to zapominanie, że jestem brzydka w jakiś sposób lub zmuszanie się do przyjęcia nihilistycznego sposobu myślenia przed wyjściem z domu. Jestem zmęczony byciem poniżej innych i nie wystarczająco dobry. I nie mogę nic zrobić z tym bólem. Oprócz znoszenia tego bólu, muszę go stłumić, aby nie zrobić sobie krzywdy lub nie stać się zagrożeniem dla społeczeństwa. Bycie brzydkim to nie tylko coś, co cię powstrzymuje. To coś, co Cię zżera. Nie mogę nic z tym zrobić. Są chwile, kiedy nie chcę nawet wychodzić na zewnątrz z powodu mojego wyglądu. To bolesne. Czasami muszę sobie przypomnieć, że muszę żyć swoim życiem i nie mogę pozwolić, by bycie brzydkim przejęło kontrolę. Nie ma na to rozwiązania. Muszę sobie z tym poradzić i smutkiem, który się z tym wiąże. Wiele osób nie ma do czynienia z tym w ogóle, więc nie mają rozwiązania lub potrzebują rozwiązania. Bez względu na to, jak bardzo wyjaśnię, jak to jest, nikt, kto nie jest taki jak ja, nigdy nie zrozumie, jak to jest. Mam dość moich terapeutów, którzy mówią mi, że nie jestem brzydka. Mówią tak tylko dlatego, że nic więcej nie mogą zrobić lub powiedzieć ludziom, kiedy są brzydcy. Zazdroszczę atrakcyjnej populacji. Chęć doświadczania tego, jak to jest być z atrakcyjną osobą i uczucie miłości prowadzi do oglądania pornografii, a oglądanie pornografii prowadzi do większej zazdrości i frustracji (oprócz wszystkich innych złych rzeczy związanych z pornografią, z którym mam do czynienia – problemy zdrowotne). Przypominanie sobie o moim wyglądzie przez widzenie siebie, przez widzenie kogoś o lepszym wyglądzie lub ogólnie o normalnym lub dobrym wyglądzie i przez widzenie ludzi, którzy są intymni, irytuje mnie tak samo, jak inne rzeczy, które powiem. Chciałabym pozbyć się na czymś uczucia złości, zazdrości i niższości. Wcześniej nawet chciałem wywierać te uczucia na innych, ale stłumiłem te uczucia, pamiętając, że zrobienie czegoś niesprawiedliwego nie rozwiązuje niesprawiedliwości, którą otrzymałem.
zazdroszczę wszystkim atrakcyjnym i wysokim, bogatym, białym, pięknym ludziom. Dla nich jestem tylko kupą gówna. Mam brązową skórę, która pasuje. Nie mogę być nimi, nie mogę być dla nich wystarczająco dobry (nawet platonicznie), patrzą na mnie świadomie i/lub podświadomie i czuję się pod nimi. I nic na to nie poradzę. Nigdy nie odpuszczę. Życie nie jest sprawiedliwe. I zawsze będę z tego powodu sfrustrowany. A jedyne, co mogę zrobić, to po prostu o tym mówić. Żałosne.