Articles

przedstawiające Podcast Atlas Obscura

Artur Korneyev, Zastępca Dyrektora obiektu schronienia, oglądający przepływ lawy „elephants foot” w Czarnobylu, 1996. (Fot. US Department of Energy)

na pierwszy rzut oka trudno jest wiedzieć, co dzieje się na tym zdjęciu. Wydaje się, że gigantyczny grzyb wyrósł w fabryce, gdzie pracują upiorni ludzie w hardhatach.

ale jest w tej scenie coś niesamowitego, nie bez powodu. Patrzysz na największą aglomerację jednej z najbardziej toksycznych substancji, jaką kiedykolwiek stworzono: korium.

w kilka dni i tygodni po katastrofie nuklearnej w Czarnobylu pod koniec kwietnia 1986 roku, po prostu Przebywanie w tym samym pomieszczeniu, co ten konkretny stos radioaktywnego materiału—znany jako stopa słonia—zabiłoby cię w ciągu kilku minut. Nawet dziesięć lat później, kiedy to zdjęcie zostało zrobione, promieniowanie prawdopodobnie spowodowało dziwny rozwój filmu, tworząc ziarnistą Jakość zdjęcia. Mężczyzna na tym zdjęciu, Artur Korniejew, prawdopodobnie odwiedził ten obszar bardziej niż ktokolwiek inny, a tym samym był narażony na więcej promieniowania niż prawie ktokolwiek w historii.

pewnie jeszcze żyje. Historia o tym, jak Stany Zjednoczone zdobyły to pojedyncze zdjęcie człowieka w obecności tego niesamowicie toksycznego materiału, sama w sobie jest pełna tajemnic—prawie tak samo, jak Dlaczego ktoś miałby wziąć to, co jest zasadniczo selfie z kawałkiem stopionej wypromieniowanej lawy.

to zdjęcie po raz pierwszy pojawiło się w Ameryce pod koniec lat 90., po tym, jak nowo niezależny rząd ukraiński przejął fabrykę i utworzył Czarnobylskie Centrum Bezpieczeństwa Jądrowego, odpadów promieniotwórczych i Radioekologii (pisownia często zmienia się, gdy słowa przechodzą z rosyjskiego na angielski). Wkrótce potem centrum zaprosiło inne rządy do współpracy nad projektami bezpieczeństwa jądrowego. Amerykański Departament Energii wykorzystał do pomocy Pacific Northwest National Laboratories (PNNL)—tętniące życiem centrum naukowe w Richland w stanie Waszyngton.

w tym czasie Tim Ledbetter był stosunkowo nowym pracownikiem działu IT PNNL i miał za zadanie stworzyć cyfrową bibliotekę zdjęć, którą Międzynarodowy projekt bezpieczeństwa jądrowego DOE mógłby wykorzystać do pokazania swojej pracy amerykańskiej opinii publicznej (a przynajmniej maleńkiej części populacji, która była wtedy online). Zlecił członkom projektu zrobienie zdjęć podczas pobytu na Ukrainie, wynajął fotografa-freelancera, aby zrobił kilka innych zdjęć i poprosił o zdjęcia od ukraińskich kolegów z centrum w Czarnobylu. Zmieszane z setkami zdjęć niewygodnych biurokratycznych uścisków dłoni i ludzi w fartuchach laboratoryjnych, to jednak kilkanaście ujęć z ruin wewnątrz jednostki 4, gdzie 10 lat wcześniej, 26 kwietnia 1986 roku, reaktor eksplodował podczas testu instalacji turbogeneratora roślinnego.

gdy radioaktywne pióropusze wzrosły wysoko nad rośliną, zatruwając obszar, pręty skropliły się poniżej, topiąc się przez naczynie reaktora, tworząc substancję zwaną corium, być może najbardziej toksyczną substancję na Ziemi.

Corium płynące jak lawa przez reaktor. Zawór został stworzony do poruszania się pary. (Zdjęcie: Biblioteka PNNL)

Corium zostało utworzone poza laboratorium co najmniej pięć razy, według Mitchella farmera, starszego inżyniera jądrowego w Argonne National Laboratory, innym ośrodku Departamentu Energii poza Chicago. Corium powstało raz w reaktorze Three Mile Island w Pensylwanii w 1979 roku, raz w Czarnobylu, a trzy razy podczas roztopu Fukushima Daiichi w Japonii w 2011 roku. Farmer tworzy zmodyfikowane wersje corium w laboratorium, aby lepiej zrozumieć, jak złagodzić wypadki w przyszłości. Badania nad substancją wykazały na przykład, że wyrzucanie wody do niej po jej utworzeniu faktycznie powstrzymuje niektóre produkty rozszczepienia przed rozpadem i wytwarzaniem bardziej niebezpiecznych izotopów.

z pięciu kreacji corium, tylko Czarnobylowi udało się uciec. Bez wody do schłodzenia masy, radioaktywny osad przemieszczał się przez jednostkę w ciągu tygodnia po stopieniu, przyjmując stopiony beton i piasek, aby przejść wraz z cząsteczkami uranu (paliwa) i cyrkonu (Okładziny). Ta trująca Lawa płynęła w dół, ostatecznie płonąc przez podłogę budynku. Kiedy inspektorzy jądrowi w końcu weszli na ten teren kilka miesięcy po wybuchu, odkryli, że 11 ton tego materiału osiadło w szarej masie o szerokości trzech metrów na rogu korytarza dystrybucji pary poniżej. To, nazwali stopą słonia. Przez lata Stopa słonia ochładzała się i pękała. Nawet dzisiaj, mimo to, nadal szacuje się, że jest nieco powyżej temperatury otoczenia, gdy materiał radioaktywny rozkłada.

Ledbetter nie pamięta dokładnie skąd wziął te zdjęcia. Skompilował bibliotekę prawie 20 lat temu, a strona internetowa, na której były hostowane, jest w szorstkiej formie; pozostały tylko miniatury zdjęć. (Ledbetter, który nadal pracuje w PNNL, był zaskoczony, gdy dowiedział się, że każda ze stron jest nadal publicznie dostępna.), Ale jest pewien, że nie zatrudnił kogoś do zrobienia zdjęć stopy słonia, więc prawdopodobnie wysłał go Ukraiński kolega.

w 2013 roku Kyle Hill natknął się na obraz, który był kilkakrotnie udostępniany w Internecie w następnych latach, pisząc artykuł o stopie słonia dla magazynu Nautilus i śledząc go z powrotem na starej stronie PNNL. Podążając za jego tropem, poszedłem tam szukać więcej szczegółów. Po małym przekopaniu się przez kod CSS strony, udało mi się zlokalizować dawno zaginiony podpis dla obrazu: „Artur Korneev, Zastępca Dyrektora obiektu schronienia, oglądając przepływ lawy „elephants foot”, Czarnobyl NPP. Fotograf: Nieznany. Jesień 1996.”Ledbetter potwierdził, że podpis pasuje do zdjęcia.

Korniejew okazuje się alternatywną pisownią dla Korniejewa. Artur Korneyev jest kazachskim inspektorem nuklearnym o ciemnym humorze, który od czasu wybuchu w elektrowni jądrowej w Czarnobylu w 1986 r.pracuje nad edukacją i ochroną ludzi przed stopą słonia. Ostatni raz reporter rozmawiał z nim, o ile wiem, w 2014 roku, kiedy Reporter naukowy New York Timesa Henry Fountain przeprowadził z nim wywiad w Slavutich na Ukrainie, mieście zbudowanym specjalnie dla ewakuowanego personelu z Czarnobyla.

powiększony obraz Korneyeva

nie byłem w stanie zlokalizować Korneyeva na wywiad, ale możliwe jest zebranie wskazówek osadzonych na zdjęciach, aby wyjaśnić obraz. Przejrzałem wszystkie inne podpisy zdjęć podobne zdjęcia zniszczonego rdzenia i wszystkie zostały zrobione przez Korneyeva, więc prawdopodobnie to zdjęcie było staroświeckim selfie. Czas migawki był prawdopodobnie nieco wolniejszy niż na innych zdjęciach, aby mógł dostać się na pozycję, co wyjaśnia, dlaczego wydaje się poruszać i dlaczego blask jego latarki wygląda jak błysk błyskawicy. Ziarnistość zdjęcia jest prawdopodobnie spowodowana promieniowaniem.

Dla Korniejewa ta podróż była tylko jedną z setek niebezpiecznych misji, które wykonał do rdzenia, odkąd po raz pierwszy przybył na miejsce w dniach po początkowej eksplozji. Jego pierwszym zadaniem było zlokalizowanie złóż paliwa i pomoc w określeniu ich poziomu promieniowania. (Stopa słonia początkowo dawała ponad 10 000 roentgenów na godzinę, co zabiłoby osobę 3 stopy od niej w mniej niż dwie minuty.) Wkrótce potem zaczął prowadzić działania porządkowe, czasem nawet wyrzucając z drogi kawałki paliwa stałego. Ponad 30 pracowników zmarło z powodu ostrego zespołu radiacyjnego podczas eksplozji i sprzątania. Pomimo ogromnej ekspozycji, Korniejew wracał do pochopnie zbudowanego betonowego sarkofagu, często z dziennikarzami, aby udokumentować niebezpieczeństwa.

w 2001 roku sprowadził reportera z Associated Press z powrotem do rdzenia, gdzie promieniowanie wciąż mierzyło 800 roentgenów na godzinę. W 2009 roku Marcel Theroux, znany powieściopisarz (syn pisarza Paula Theroux i kuzyn aktora Justina Theroux) napisał artykuł dla Travel + Leisure o swojej podróży do sarkofagu i szalonym przewodniku bez maski, który wyśmiał niepokój Theroux jako „czysto psychologiczny.”Podczas gdy Theroux nazywa go Wiktorem Korneyevem, prawdopodobnie jest to Artur, ponieważ zrobił ten sam Mroczny żart, który zrobił kilka lat później w artykule New York Times.

jego obecny status jest mętny. Gdy półtora roku temu „The Times” dogonił Korniejewa, pomagał w planowaniu budowy 1 dolara.5 miliardów łuków, które po ukończeniu w 2017 roku zakryją rozpadający się sarkofag i zapobiegną ucieczce izotopów w powietrzu. W połowie lat 60-tych był chory, cierpiał na zaćmę, a po latach napromieniowania zabroniono mu ponownego wejścia do sarkofagu.

poczucie humoru Korniejewa pozostało jednak nienaruszone. Wydawało się, że nie żałuje swojej życiowej pracy. „Radzieckie promieniowanie,” żartował, ” jest najlepszym promieniowaniem na świecie.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *