Articles

jak rodzic dorosłego dziecka

oglądam telewizję, gdy moja córka przychodzi się przytulić. Nie ma w tym nic niezwykłego, może poza tym, że ma 23 lata, ma pracę na pełny etat i jest przyzwyczajona do samodzielnego podróżowania po świecie. Przez większość czasu, jej reakcja na nawet czułe falbany włosów jest dart away.

więc chociaż ta chwilowa bliskość jest wzruszającym przypomnieniem jej wcześniejszych lat, czuję również dotyk niepokoju. Czy w jej życiu dzieje się coś, w czym potrzebuje pomocy? Jakieś obawy? A o co mogę – a czego nie mogę-zapytać?

prawda jest taka, że chyba nie aż tak bardzo. Pierwsze dwudziestki potomstwa mogą być jednym z najtrudniejszych okresów w życiu rodzica.z pewnością jest to najmniej znany okres. Podczas gdy rynek jest nasycony książkami na temat niemowlęctwa, wczesnego dzieciństwa i nastolatków, jest niezwykle niewiele na temat fazy młodych dorosłych, szczególnie jej głębszych aspektów emocjonalnych. Wszystko to jest szkoda, ponieważ straciłem rachubę rozmów, które odbyłem z zdziwionymi, zdezorientowanymi lub rozczarowanymi rodzicami synów i córek w wieku od 18 do 25 lat, nie wiedząc, jak radzić sobie z emocjami własnymi lub ich dzieci.

jak powiedziała mi matka 21-latka: „moja córka i ja rozmawialiśmy o wszystkim, byliśmy tak blisko. Teraz możemy przejść przez dyskusję na temat tego, co jeść na kolację.”Ojciec dwójki młodych dorosłych dobrze to ujął:” jestem tak ostrożny, aby szanować ich przestrzeń, aby nie przeszkadzać, że boję się, że skończę tak, jakby mnie to po prostu nie obchodziło.”

jak większość moich przyjaciół, opuściłem dom zaraz po studiach. „Byłoby dziwnie mieszkać z rodzicami po 18 lub 19 roku życia”, mówi jeden z przyjaciół. Obecnie oczywiście duża liczba młodych dorosłych nadal mieszka w domu, większość ciężko pracuje, aby ustanowić solidne dochody i relacje oraz opanować praktyczne umiejętności życia, ale nieuchronnie promieniuje powietrzem przygnębienia z powodu trudności w uzyskaniu wystarczających zasobów, aby założyć samodzielnie.

ale przygnębienie może działać w obie strony. Mówi matka 24-latka: „Moja córka niedawno wprowadziła się do mnie po trzech latach życia i pracy w innym mieście. Myślałem, że separacja się powiodła. Ustatkowałem się do życia na własną rękę i rozkoszuję się nim. Nie zrozum mnie źle, jesteśmy naprawdę blisko. Ale mieć ją z powrotem w moim domu? Nie jestem sobą, co oczywiście sprawia, że czuję się winna.”

życie z dorosłymi dziećmi sprawia, że jeszcze trudniej jest się cofnąć i pozwolić im rozwiązać własne problemy emocjonalne. Przyjaciel, którego syn doświadcza sporadycznych napadów depresji, mówi: „Kiedy był młodszy, umawiałem się na wizyty lekarskie lub sugerowałem odpowiednią książkę do przeczytania, a on to zaakceptował. Ostatnio zrobiłem kilka przydatnych sugestii i powiedział: „Przepraszam, że to mi nie pomaga. Zamknął rozmowę.

” To było bardziej dorosłe zwolnienie, a nie nastoletni fit pique. I oczywiście miał rację. Ostrzega mnie, że nie mogę niczego naprawić, a on tego nie chce. Ale wydaje się to bardzo trudne, częściowo dlatego, że mieszkamy pod jednym dachem i widzę błędy, które popełnia na co dzień.”

nauczyłem się czerpać z tego, co nazywam strategią” bycia obok”, opracowaną po raz pierwszy podczas bardziej wybuchowych, ale praktycznych, nastoletnich lat. Wyciągi i spacery, wizyty w sklepach, wspólne gotowanie posiłku: uwolniony od ciężaru oczekiwania, rozmowa często będzie płynąć swobodniej. W rzeczy samej, to może pozytywnie upadnie, całkowicie bez edycji.

powoli nauczyłem się słuchać więcej, a mówić mniej, tak że obecnie w dużej mierze milczę, bar zachęcając szmery, lub pytając, oferując mało komentarzy lub porad (co jest zaskakująco trudne), chyba że o to pytasz (co, w dzisiejszych czasach, prawie nigdy nie jestem).

Ogólnie rzecz biorąc, jestem przekonany, że prawdziwe zainteresowanie życiem naszych młodych dorosłych takim, jakim jest, a nie takim, jakim chcielibyśmy, aby było lub mogłoby być, jest istotnym elementem przechodzenia przez ten trudny etap. Podobnie jak umiejętności kochającej przyjaźni, której zaskakująco duża liczba dorosłych również nigdy nie opanowuje, nie jest łatwo uzyskać rację, ale wszystko jest zbyt jasne, gdy idzie źle.

wszyscy spotkaliśmy rodzica, który głosowo nie aprobuje partnera dziecka, ponieważ jest z niewłaściwej płci, klasy lub pochodzenia etnicznego, lub matkę lub ojca, który ma stałe pojęcie o tym, jak wygląda sukces i jest pogardliwy lub osądzający różne ścieżki lub okresy niepewności eksperymentalnej. Prawie wszyscy rodzice zmagali się z podobnymi uczuciami, ale ważną rzeczą jest nauczenie się ich powstrzymywania.

z drugiej strony, trochę wysiłku to długa droga. W miarę jak nasze dzieci się starzeją, wyprowadzają, opuszczają dom na studia lub uniwersytet, często nie znamy ich przyjaciół ani nie rozumiemy ich świata społecznego, lub nie tak, jak to robiliśmy, gdy były małe i pod naszą opieką lub kontrolą.

wierzę, że ogromnie pomaga nie tylko sprawić, aby te nowe przyjaźnie i zainteresowania były mile widziane, ale także pokazać ciekawość, empatię i życzliwość w odniesieniu do rozwijających się – i nieuchronnie oddzielnych – wyborów życiowych naszych dzieci. Nauczyłam się tego lata temu, kiedy mężczyzna, którego znałam w wieku 20 lat powiedział mi, że kiedy jego najlepszy przyjaciel na Uniwersytecie popełnił samobójstwo, chciał, aby jego rodzice poszli na pogrzeb, mimo że spotkali go tylko kilka razy. Odmówili ze względu na to, że ta strata nie miała z nimi nic wspólnego. Nigdy nie wybaczył im tego, co widział nie tylko jako ich bezduszność dla rodziny zmarłego przyjaciela, ale ich odmowę zaakceptowania tego, co tak bardzo się dla niego liczyło. To naruszenie przetrwało i zabarwiło jego relacje z nimi przez dziesięciolecia.

jestem również przekonany, że rodzice, którzy mają własne satysfakcjonujące życie, są najlepszym rodzajem dla młodych dorosłych. Moja matka i ojciec byli zawsze zajęci i celowi. Nigdy nie czułam, że muszę ich odwiedzać lub że potrzebują mnie tam, aby ich życie było pełne. Co więcej, byli bardzo zabawni. Chciałabym, żeby moje dzieci czuły to samo o mnie i o swoim ojcu.

ale niezależnie od tego, czy wszystko idzie dobrze, czy źle, pozostajemy i zawsze powinniśmy być bezpieczną przystanią, ostatecznością, uznaniem za pewnik, ostatecznym wsparciem. Wciąż pamiętam, jak pocieszająca była świadomość, że podczas moich porywających, przerażających, żmudnych 20-tek, jeśli ten projekt lub ten związek rozpadnie się i spali, zawsze znajdzie się dla mnie miejsce. Drzwi, do których mógłbym zapukać w dzień lub w nocy. Przyjazna twarz, ktoś gotowy, aby postawić czajnik, podzielić się posiłkiem, zainteresować się lub, tak, zaoferować ten kluczowy uścisk zapewnienia.

długo po tym, jak fizycznie się wyprowadziłem, nadal potrzebowałem emocjonalnego domu, do którego mógłbym wrócić, nawet wtedy, gdy było to prawdopodobnie ostatnie miejsce, w którym chciałem być. Paradoksalnie, im bardziej mogłem na tym polegać, tym mniej musiałem: aż pewnego dnia zdałem sobie sprawę, w jakiś głęboki, instynktowny sposób, że naprawdę opuściłem dom.

Lizzie Brooke is a pseudonym

{{#ticker}}

{{topLeft}}

{{bottomLeft}}

{{topRight}}

{{bottomRight}}

{{#goalExceededMarkerPercentage}}

{{/goalExceededMarkerPercentage}}

{{/ticker}}

{{heading}}

{{#paragraphs}}

{{.}}

{{/paragraphs}}{{highlightedText}}

{{#cta}}{{text}}{{/cta}}
Remind me in May

Accepted payment methods: Visa, Mastercard, American Express i PayPal

będziemy w kontakcie, aby przypomnieć o przyczynieniu się. Zwróć uwagę na wiadomość w skrzynce odbiorczej w maju 2021 roku. Jeśli masz jakieś pytania dotyczące współpracy, skontaktuj się z nami.

  • Udostępnij na Facebooku
  • Udostępnij na Twitterze
  • Udostępnij przez e-mail
  • Udostępnij na LinkedIn
  • Udostępnij na Pintereście
  • Udostępnij na WhatsApp
  • Udostępnij na Messenger

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *