Co To jest wiersz?
Kiedy pytałem uczniów, co to jest wiersz, otrzymywałem odpowiedzi w rodzaju „obraz w słowach” lub „medium dla autoekspresja” lub „piosenka, która rymuje się i wyświetla piękno.”Żadna z tych odpowiedzi nigdy nie zadowoliła mnie, ani ich, więc na jakiś czas przestałem zadawać pytanie.
pewnego razu poprosiłem, aby moi uczniowie przynieśli na zajęcia coś, co miało dla nich osobiste znaczenie. Mając przedmioty na biurkach, dałem im trzy monity: po pierwsze, aby napisać akapit o tym, dlaczego przynieśli przedmiot; po drugie, aby napisać akapit opisujący przedmiot empirycznie, jak naukowiec może; i po trzecie, aby napisać akapit w pierwszej osobie z punktu widzenia przedmiotu. Pierwsze dwa były rozgrzewkami. Nad trzecim akapitem kazałem im napisać ” wiersz.”
oto, co napisał jeden z uczniów:
wiersz
może wyglądam dziwnie lub przerażająco, ale tak naprawdę jestem urządzeniem, które pomaga ludziom oddychać. W normalnych okolicznościach nikt mnie nie potrzebuje. To znaczy, jestem używany tylko w nagłych wypadkach, a nawet wtedy tylko przez ograniczony czas. Jeśli będziesz miał szczęście, nigdy nie będziesz musiał mnie wykorzystywać. Z drugiej strony, widzę jakiś przyszły czas, kiedy wszyscy będą musieli mnie nosić.
przedmiot, który przyniósł do klasy? Maska przeciwgazowa. Celem tego ćwiczenia było nie tylko zilustrowanie plastyczności języka czy żartobliwości pisania, ale także przedstawienie idei, że wiersz jest dziwną rzeczą, która działa jak nic innego na świecie.
przypuszczam, że większość z nas wie, że wiersze są dziwne, odkąd byliśmy niemowlętami kładzionymi do łóżka z kołysankami, takimi jak ” Rock-a-bye baby „lub czy dzieci uczono modlitw, które rozpoczynają się” Ojcze Nasz, który jesteś w niebie….”Wkrótce pojawiły się pytania: co za idiota umieścił tę kołyskę na drzewie? A co sztuka ma wspólnego z moim Ojcem-Bogiem? Ale do tego rodzaju dziwności przywykliśmy. A później, w pewnym momencie w szkole, zapytaliśmy lub kazano nam zapytać ponownie: Co to jest wiersz?
więcej historii
na przykład w liceum mój nauczyciel angielskiego wręczył mi „Dover Beach” Matthew Arnolda i powiedział, że muszę napisać esej o tym, co to znaczy. Nie potrafiłem wyciągnąć Orłów z zadania, a wiersz stał się obiektem mojej nienawiści. Wiersz wydawał się nie mieć sensu. Wkrótce każdy wiersz okazał się irytacją, plamą słów, absurdalną zagadką, która przeszkadzała w prawdziwym zrozumieniu i prawdziwym uczuciu.
chyba, że jesteś poetą lub pisarzem, prawdopodobnie wiersze coraz mniej Cię zatrzymywały z upływem lat. Czasami, w czasopiśmie lub w internecie, można go zobaczyć – z jego poszarpaną prawą krawędzią i arbitralnie wyglądającymi przerwami linii—i ogłasza się tym, czym nie jest: prozą, która biegnie nieprzerwanie od lewego do prawego marginesu strony. Wiersz praktycznie ośmiela cię nie tylko patrzeć, ale czytać: jestem inny. Jestem wyjątkowa. Jestem inny. Ignoruj mnie na własne ryzyko.
i tak to czytasz i zbyt często rozczarowujesz się jej nijakością, jak można ją sparafrazować łatwym moralem, takim jak „to też minie” czy ” starość jest do bani—- jak to zasadniczo nie różni się treścią od większości prozy wokół niego. Albo rozczarujesz się, ponieważ wiersz zaskakuje początkowe zrozumienie. Jest niedostępny w swojej fragmentarycznej składni i gramatyce lub niejasny w swoich aluzjach. Niemniej jednak, klepiesz się po plecach tylko za próbę.
ilu z nas wierzy, że poezja jest bezużyteczna? Ilu z nas nawet nie zadaje sobie pytania: „czy poezja jest bezużyteczna?”
wiersz porusza czytelnika, fizycznie lub emocjonalnie, bardzo rzadko. Inne media są o wiele lepsze w doprowadzaniu nas do łez-telewizja, filmy. A jeśli chcemy wiadomości, czytamy artykuł online lub zbieramy nasz kanał na Twitterze. Jeśli chcemy czegoś między łzami a wiadomościami, po prostu wpatrujemy się w nasze dzieci, gdy zadają pytanie, które brzmi bardziej jak stwierdzenie: „dlaczego dorośli piją tyle piwa?”
ale poważnie, czy wiersz nie jest domem dla głębokich uczuć, oszałamiających obrazów, pięknego liryzmu, czułych refleksji i/lub gryzącego dowcipu? Chyba tak. Ale, znowu, inne sztuki lub technologie wydają się lepsze w tych pracach—powieści oferują nam prawdziwe lub wyimaginowane światy do zbadania lub ucieczki do, tweety oferują nam przejmujące epigramy, malarstwo i design oferują nam słodycze dla oczu, a muzyka-cóż, spójrzmy prawdzie w oczy, poezja nigdy nie była w stanie konkurować z tym wysublimowanym zestawem tekstów, instrumentów i melodii.
istnieje co najmniej jeden rodzaj użyteczności, który wiersz może uosabiać: dwuznaczność. Niejednoznaczność nie jest tym, co szkoła lub społeczeństwo chce zaszczepić. Nie chcesz dwuznacznej odpowiedzi na pytanie, po której stronie drogi powinieneś jechać, ani czy piloci powinni odłożyć klapy przed startem. To powiedziawszy, codzienne życie-w przeciwieństwie do czytania od zdania do zdania-jest pełne dwuznaczności: czy kocha mnie na tyle, aby wyjść za mąż? Mam go przelecieć jeszcze raz, zanim go rzucę?
ale takie obserwacje nadal nie mówią nam zbyt wiele o tym, czym naprawdę jest wiersz. Spróbuj crowd-sourcing, aby uzyskać odpowiedź. Jeśli przeszukujesz Wikipedię pod kątem „wiersz”, przekierowuje ona do”poezja”: „forma sztuki literackiej wykorzystująca walory estetyczne i rytmiczne języka – takie jak fonoestetyka, symbolika dźwiękowa itp.”Dobrze mówi angielski-profesor, ale przeczy pochodzeniu tego słowa. „Poemat „pochodzi z greckiego poíēma, co oznacza” rzecz stworzona”, a poeta jest definiowany w starożytnych terminach jako ” twórca rzeczy.”Więc jeśli wiersz jest rzeczą stworzoną, co to za rzecz?
słyszałem, że inni poeci definiują wiersze w kategoriach organicznych: Dzikie zwierzęta-naturalne, nieokiełznane, nieprzewidywalne, surowe. Ale metafora szybko się rozpada. Takie zwierzęta żyją same, zupełnie nie przejmując się nazwami nadanymi im przez ludzi. Poeta William Carlos Williams nazwał wiersze „małymi maszynami”, ponieważ traktował je jako mechaniczne, skonstruowane przez człowieka i precyzyjne. Ale i tutaj metafora się psuje. Zużyta część samochodu może być zamieniona na prawie identyczną część i działać tak, jak wcześniej. W wierszu słowo zamienione na inne słowo (nawet bliski synonim) może zmienić całe funkcjonowanie wiersza.
najbardziej produktywna rzecz w próbie zdefiniowania wiersza poprzez porównanie—do zwierzęcia, maszyny lub czegokolwiek innego—nie jest w samym porównaniu, ale w kłótni o to. Niezależnie od tego, czy postrzegasz wiersz jako maszynę czy dzikie zwierzę, może on zmienić maszynę lub dzikie zwierzę twojego umysłu. Wiersz pomaga umysłowi bawić się jego dobrze zdeptanymi wzorami myślenia, a nawet może pomóc przekierować te wzorce, sprawiając, że widzimy znajome na nowo.
przykład: słońce. Można ją określić jako ” to świetliste ciało niebieskie, wokół którego krąży ziemia i inne planety.”Ale można to również opisać jako czterolatka wpatrująca się w okno samochodu podczas długiej zimowej jazdy:” Mamo, czy słońce nie jest tylko rodzajem grzejnika?”Inny przykład: miód. Według słownika jest to ” słodki, lepki żółto-brązowy płyn wytwarzany przez pszczoły z nektaru, który zbierają z kwiatów.”Według matek wszędzie, to ślina pszczeli może zabić niemowlę.”
wiersz jako obiekt umysłowy nie jest trudny do osiągnięcia, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę stopień, w jakim teksty piosenek pop mogą dosłownie utknąć, jak mówią nam neurolodzy, w postaci” robaków usznych ” w synapsach mózgu. Mieszanie słów i melodii ma historyczną moc sięgającą do szkolnych rymów, które zwracają uwagę na metajęzyk: „patyki i kamienie mogą połamać mi kości, ale słowa Nigdy mnie nie skrzywdzą.”Sama ta linia może boleć, paradoksalnie, ponieważ być może przywołuje pamięć o nazywaniu się ohydnymi imionami, czy to spersonalizowanymi (jakich jock-itch), czy uogólnionymi (camel-jockey).
ale kiedy SŁOWA najbardziej przypominają kije i kamienie?
rozważcie wiersz czyhający na kartach New Yorkera. Tam to patrzy ci w twarz: czy czytasz to tak dobrze, jak czyta ciebie? Jeśli chodzi o tusz na papierze, nie robi nic więcej niż proza wokół niego, ale jeśli chodzi o obawę, rysuje w oku i umieszcza wiersz w rozrzedzonej pozycji i całkowicie ignoranckiej na raz. Oh, spójrz, to jest cenny mały chit słów! Co za strata czasu!
ale jest też cała ta biała przestrzeń wokół niego. Ile to kosztowało? Magazyn zrezygnował z cennego miejsca na druk wiersza zamiast drukowania dłuższego artykułu lub reklamy. Nikt nie kupił kopii New Yorkera do wiersza, może poza poetą, który go napisał. Wiersz jest tekstem-produktem pisania i przepisywania – ale w przeciwieństwie do artykułów, opowiadań lub powieści, nigdy nie staje się rzeczą stworzoną, aby stać się towarem.
nowa powieść, pamiętnik, a nawet zbiór opowiadań ma potencjał zarabiania dużych pieniędzy. Oczywiście ten potencjał często nie jest realizowany, ale nowy tomik wierszy, który daje autorowi ponad tysiąc dolarów zaliczki, jest niezmiernie Rzadki. Publicyści w wydawnictwach, nawet tych największych, sumiennie piszą komunikaty prasowe i wysyłają kopie przeglądowe zbiorów poezji, ale nikt nie powie, że oczekują, że kolekcja sprzeda wystarczająco dużo kopii, aby wyrównać koszty jej druku. Jak żadna inna książka, tomik wierszy prezentuje się nie jako rzecz dla rynku, ale jako rzecz dla samego siebie.
uosobieniem takich „sake-ness” są wiersze, które stawiają ich „made-ness” prosto w twarz. Różnie nazywane wierszami wizualnymi, wierszami konkretnymi, wierszami kształtowymi lub kaligramami, „skrzydła Wielkanocne” George ’ a Herberta jest kanonicznym przykładem z XVII wieku:
skrzydła wiersza, ptaków lub aniołów, pokrywają się lub ilustrują treść tekstu: pragnienie mówcy, aby dotrzeć do nieba w kierunku pana. Forma wizualna zapewnia coś, co możemy nazwać małym bonusem lub lagniappe w znaczeniu, a także sprawia, że zauważamy wiersz jako coś więcej niż szmacianą plamę—plama sama w sobie jest znaczeniem.
w XIX wieku francuski poeta Stéphane Mallarmé posunął ten pomysł jako płótno jeszcze dalej W Un Coup de Dés („rzut kostką”). Jego poemat książkowy nie tylko manipuluje czarnym typem, stylami czcionek i białą przestrzenią, ale także wykorzystuje granice samej strony, w tym rynnę—szew pośrodku książki—która służy jako alejka, w której „kości” (tj., słowa) są rzucane.
ponieważ wiersz pozwala Czytelnikowi na tworzenie wielu połączeń między frazami i wierszami—czytanie w poprzek, w dół, w połączeniu lub według określonych czcionek—niektórzy uczeni uważają Un Coup de Dés za prekursora hipertekstu. Jako czytelnik masz pewną „swobodę” w poruszaniu się po wierszu. Zastrzeżenie jest takie, że wolność często wymaga więcej pracy, więcej motywacji i pewnego stopnia zamieszania.
co sprowadza nas do współczesnych problemów poezji: wiersz, który jest tak dziwny, tak inny, jest również wierszem, który wielu uważa, że równie dobrze mogliby zignorować. Oto wiersz Aram Saroyan z lat 60.:
tak, to cały wiersz. Wiem, wydaje się to idiotyczne. Kiedy napisałem to na tablicy i poprosiłem moich uczniów, aby to zbadali, jeden zapytał: „jak ty to w ogóle czytasz na głos?”Kiedy próbowaliśmy, zaczęliśmy rozumieć intencję wiersza. Słowo „światło” wydaje się być sugerowane, ale o co chodzi z pozorną literówką? Po długiej ciszy inny student powiedział: „o to chodzi—w zwykłym słowie „światło” nie wymawiamy ” gh ” — ” gh „jest ciche, a podwójne” gh ” uświadamia nam to jeszcze bardziej.”WIERSZ Zwraca uwagę na sam system języka—rzeczy liter w połączeniu – oraz związek między dźwiękiem a zmysłem. Znane—proste słowo, takie jak „światło” – stało się nowe, choćby na krótką chwilę. Własnymi słowami Saroyan: „jego celem jest próba przekształcenia tego, co nieuchwytne, czyli światła-o którym wiemy tylko dlatego, że oświetla coś innego-w rzecz.”
Kiedy natkniemy się na wiersz-dowolny wiersz-naszym pierwszym założeniem nie powinno być uprzedzenie go jako rzeczy piękna, ale po prostu jako rzeczy. Językoznawcy i teoretycy mówią nam, że język jest przede wszystkim metaforą. Słowo „jabłko” nie ma żadnego związku z tym jasnoczerwonym, jadalnym przedmiotem na moim biurku. Ale zawiłości znamienitych i znamienitych znikają z widoku po studiach. Ze względu na swój szczególny status—wyodrębniony w czasopiśmie lub książce, całą tę białą przestrzeń na nią naciskającą—wiersz wciąż ma zdolność zaskakiwania, choćby na chwilę, która jest poza wszystkim realnym i wirtualnym, dźwięcznym i cyfrowym gadaniem, które go otacza, i nami.
można argumentować, że strona jest tylko metaforą wszystkiego, czego nie można na niej umieścić, a wiersz jest jedynie substytucją, na lepsze lub na gorsze, na żywe uczucie lub wydarzenie. A jednak jedna z żydowskich tradycji upomina, że rodzice uczą swoje dzieci miłości do Talmudu nie przez czytanie go im najpierw, ale przez Lizanie miodu z jego stron. Wydaje mi się, że to idealny sposób na doświadczenie zarówno Bee spit, jak i poezji.