Chodź ze mną
magiczny wzajemny, jednoczesny orgazm. Czy to wszystko, na co to wygląda? W jaki sposób to wydarzenie stało się tak sensacyjne i nabrało tak potężnej symbolicznej roli w ludzkiej seksualności?
presja na mężczyznę, aby zaspokoił seksualnie swoją żonę, nie jest niczym nowym. W rzeczywistości wiele kultur (w tym kultury zachodniej, w różnych czasach) faktycznie wierzyli, że kobiecy orgazm był tak samo istotny dla poczęcia, jak był męski punkt kulminacyjny. Niektóre kultury nawet sugerują, że wiele kobiece orgazmy są niezbędne do stworzenia zdrowego dziecka. W tradycji żydowskiej uważa się za” micwę”, czyli święty i zachęcany akt dobroci, aby mąż dał żonie orgazm podczas seksu.
lekarz Max Huhner twierdził na początku XX wieku, że jeśli mężczyzna nie daje żonie orgazmu podczas seksu, biedna żona może padać ofiarą chorób i zła masturbacji, skazując siebie, swoje dzieci i rodzinę na negatywne skutki tego grzechu, a to wszystko byłoby winą jej bezmyślnego, niewykwalifikowanego i samolubnego męża.
Russell Trall był lekarzem w 1800 roku, który był faktycznie instruktorem młodego lekarza Johna Kellogga. Trall twierdził, że jeśli akt seksualny nie byłby przyjemny dla obu stron, był hojny i harmonijny oraz wiązał się z miłością, w przeciwieństwie do pożądania, jakiekolwiek dzieci, które mogłyby wynikać, byłyby wadliwe. Dziecko pożądliwego kojarzenia pokazałoby słabości, które odziedziczyło po skorumpowanym związku rodziców.
mężczyźni są pod niesamowitą wewnętrzną i zewnętrzną presją, aby dać swoim kochankom Orgazm. Mężczyzna ocenia swoją seksualną samoocenę na podstawie reakcji partnerów na jego technikę. Kiedy mężczyzna i kobieta idą spać, kobieta może martwić się o swoje ciało i wygląd, podczas gdy mężczyzna martwi się o swoje umiejętności i zdolność do seksualnego zaspokojenia jej. To jest główny powód, dla którego kobiety udają Orgazmy. Kobiety mówiły mi: „cóż, wiedziałam, że nigdy nie przejdę tędy, ale nie chciałam, żeby czuł się źle.”Albo gorzej,” wiedziałem, że nie przestanie, dopóki nie przyjdę, więc w końcu to sfałszowałem, żebym mógł już iść spać.”
presja na tym się nie kończy. To nie wystarczy, aby mężczyzna dał kobiecie orgazm, ale jeśli jest to naprawdę wspaniałe doświadczenie, obaj partnerzy teoretycznie magicznie orgazmu w tej samej chwili. Więc jednoczesny orgazm jest wyrazem komunikacji pary, związku, więzi, zaangażowania, szacunku i zgodności seksualnej? Naprawdę? Przyznaję, że kiedy to się dzieje, to na pewno jest miło. Ale czy to naprawdę coś znaczy? Nie mogę znaleźć żadnych prawdziwych badań, patrząc na to, poza pewnymi sugestiami, że wzajemne, jednoczesne Orgazmy nie są tak powszechne, jak ludzie wierzą.
istnieje taka niesamowita indywidualna zmienność w ludzkich ciałach i reakcjach seksualnych, że wzajemne równoczesne Orgazmy mogą wiązać się z wieloma przypadkowymi momentami i synchronicznością, ponieważ mają odzwierciedlać mistyczną więź fizyczną lub duchową. Jeśli już, mogą częściej być napędzane przez podniecenie seksualne mężczyzny i podniecenie kobiety zbliża się punkt kulminacyjny.
ten problem był ostatnio w mojej głowie z powodu niektórych klientów, których widziałem w mojej praktyce. W poradnictwie seksualnym często spędzam czas zarówno z osobami, jak i parami, pomagając ludziom uświadomić sobie, że seksualność to znacznie więcej niż tylko orgazm. To wisienka na torcie, ale w intymności jest o wiele więcej niż martwienie się o to, czy ktoś osiąga punkt kulminacyjny. Czy czas zakończenia spotkania-nie to, że spotkanie seksualne koniecznie kończy się kulminacją; po tym może być o wiele więcej, takich jak przytulanie, rozmowa itp. – naprawdę mają wiele wspólnego z określeniem wartości doświadczenia ogólnego? To jak chodzenie do parku rozrywki, jazda na przejażdżkach przez cały dzień i świetna zabawa. I wtedy, ostatnia przejażdżka dnia kończy się nie tyle zabawą. Czy ta ostatnia przejażdżka prowadzi cię do dewaluacji całego dnia i uznania tego za stratę i rozczarowanie? Często widzę ludzi, którzy tak podchodzą do seksualności: „to wszystko jest na finiszu.”Dla nich, jeśli zakończenie nie jest po prostu dobre, całość traci na wartości.
seks i intymność są wystarczająco skomplikowane. Czy ludzie mogą po prostu cieszyć się tym, czym jest, i przestać wywierać na to tak dużą presję i ciężkie oczekiwania?