Articles

Bitwa o Mogadiszu 25 lat później :jak fatalna walka zmieniła operacje bojowe

dwadzieścia pięć lat temu na ekranach telewizyjnych pojawiła się wiadomość, że wojska amerykańskie brały udział w najbardziej intensywnych walkach miejskich od czasów Wietnamu i w ciągu kilku godzin poniosły więcej ofiar i rannych niż w ostatnich latach operacji łącznie.

3-4 września 1993 roku w Somalii został później uznany za sukces taktyczny, w którym, pomimo zniechęcających szans i nieprzewidzianych wpadek, siły około 100 Amerykanów powstrzymały ponad 1000 wrogów, którzy wylali strumienie broni strzeleckiej i ataków rakietowych w intensywnej, skoordynowanej zasadzce.

siły amerykańskie przybyły do rozdartego wojną kraju w 1992 roku z misją humanitarną, aby dostarczyć żywność głodującym ludziom w mieście, w którym zasoby były kontrolowane przez różnych watażków. Jeden z tych watażków, gen. Muhammed Farah Aideed, kierował siłami, które przeprowadzały ataki na ONZ. aliantów, zabijając dziesiątki, a także zamach bombowy w sierpniu 1993 roku, w którym zginęło czterech funkcjonariuszy amerykańskiej Żandarmerii Wojskowej.

te ataki zmieniły misję, nazwaną operacją Gothic Serpent, aby Task Force Ranger zaczął koncentrować się na nalotach w celu schwytania Aideeda i jego czołowych dowódców. Naloty te, początkowo rutynowo trenowane przez żołnierzy, wybuchły kryzysem, gdy milicjanci zestrzelili dwa śmigłowce Black Hawk za pomocą granatów rakietowych. W 15-godzinnej bitwie zginęło 18 Amerykanów, a 73 zostało rannych. Szokujące obrazy amerykańskich żołnierzy przeciągniętych przez ulice Mogadiszu zostały wplecione we wspomnienia wielu Amerykanów w domu.

książka dziennikarza Marka Bowdena, a później film „Black Hawk Down” opisywał bitwę w wstrząsających szczegółach, upamiętniając ją i przyczyniając się do jej trwałego dziedzictwa zarówno w kręgach wojskowych, jak i cywilnych.

przyszłe pole bitwy: Armia, Marines przygotowują się do „masowych” walk w megamiastach

przez długi czas zarówno Marines, jak i armia nie robili nic znaczącego, aby przygotować się do walki w miastach na dużą skalę-poza unikaniem jej, gdy tylko było to możliwe.

Todd South

Marzec 6, 2018

chociaż Rangersi Armii, operatorzy Delta Force, żołnierze 10.dywizji górskiej i inni członkowie służby, którzy wzięli udział w walce, zostali uznani za bohaterstwo, Bitwa oznaczała koniec operacji Restore Hope w Somalii i była przez wielu scharakteryzowana jako strategiczna porażka.

siły amerykańskie kontynuowałyby wiele misji humanitarnych i pokojowych do końca lat 90., ale przywódcy wojskowi i cywilni byli ostrożni, aby uniknąć tak intensywnych walk i strat. Wnioski wyciągnięte przez siły operacji specjalnych odbiły się echem w erze po 11 września i pozostają do dziś.

Zapisz się do Army Times Daily News Roundup

nie przegap najlepszych historii wojskowych, dostarczanych każdego popołudnia

Dziękujemy za zapisanie się!

aby uzyskać więcej biuletynów kliknij tutaj

×

Zapisz się do Army Times Daily News Roundup, aby otrzymywać najlepsze historie o armii każdego popołudnia.

Dziękujemy za rejestrację.

podając nam swój e-mail, decydujesz się na Roundup Army Times Daily News.

gen. por. Fran Beaudette, szef U. S. Army Special Operations Command, powiedział Army Times, że poświęcenie i odwaga tych, którzy walczyli w Mogadiszu są przypomnieniem ” profesjonalizmu, spójności i męstwa naszych sił.”

Beaudette nie był wtedy w Mogadiszu, ale przedłożył swój pakiet selekcji Sił Specjalnych tuż przed bitwą i przypomniał sobie, że próbował poskładać to, co stało się z przyjaciółmi i kolegami z jego konwencjonalnej jednostki piechoty.

„Bitwa wzmocniła moją decyzję o dołączeniu , a ja podwoiłem trening i przygotowanie” – powiedział Beaudette.

później skorzystał z doświadczeń innych z tej bitwy, kiedy przybył do swojej drużyny operacji oddział-Alfa i spotkał sierżanta swojej drużyny, Ricka Lamba, weterana Mogadiszu.

trzygwiazdkowy nazwał Lamba „jednym z najlepszych liderów”, z którymi kiedykolwiek służył w swojej karierze.

obecny dowódca 75 Pułku Rangersów, płk. Brandon Tegtmeier, był kadetem w West Point podczas operacji. Jeden z jego instruktorów podczas oceny Rangersów i selekcji był weteranem bitwy.

ćwierć wieku później bohaterstwo i odwaga ludzi, którzy walczyli w tej bitwie, nadal inspirują obecne oddziały, a tegtmeier powiedział, że dzisiejsi Rangersi ” starają się je naśladować.”

Tegtmeier powtórzył innym, że wnioski wyciągnięte z bitwy służą jedynie wzmocnieniu podstaw szkolenia bojowego. Dodał jednak, że podkreśla również znaczenie budowania interoperacyjności między siłami przed walką.

poza standardowymi umiejętnościami bojowymi, Mogadiszu podkreślał znaczenie ludzkiego terenu i wyzwania misji kontrwywiadowczej.

Po 11 września, gdy prawie dekadę później wybuchła globalna wojna z terroryzmem, kilku weteranów Mogadiszu zajmowało kluczowe stanowiska w szeregach.

„przekonali nas do krytyczności bycia kompleksowo przygotowanym, jak bycie ekspertem od podstaw było fundamentalne, i jak osobista i zawodowa dyscyplina, zwłaszcza w walce z naszymi rdzennymi partnerami, była najważniejsza dla sukcesu”, powiedział Beaudette.

osoby przesłuchiwane, a liczne studia przypadków bitwy powtarzają to samo — realistyczny trening i powtarzanie aż do mistrzostwa były kluczowe.

„zdolność Pułku Rangersów do wyciągania wniosków z taktycznych lekcji Mogadiszu była absolutnie krytyczna w przygotowaniu nas do walki w Afganistanie i Iraku, szczególnie w pierwszych latach konfliktów” – powiedział Tegtmeier.

Dowództwo Sgt.maj. Reese Teakell był jeszcze nastolatkiem, gdy wraz z 3. batalionem Rangersów wyruszył do Somalii. Niektórzy z jego podoficerów mieli doświadczenie bojowe podczas operacji w Grenadzie lub Panamie, ale wielu nigdy nie widziało strzelaniny. Ale wszyscy zostali wychowani przez pokolenie Wietnamskie, które wywierciło w nich znaczenie rygorystycznego szkolenia.

Nikt nie poprawia się w strzelaninie. Idziesz do strzelaniny z umiejętnościami i wiedzą, z którą trenowałeś ” – powiedział Teakell. „Nie używaj czasu, który musisz przygotować lekko.”

aktualnym żołnierzom łatwo jest postrzegać ostatnie dwie dekady niemal ciągłych rozmieszczenia jako normę. Ale dla żołnierzy od końca lat 70. do końca lat 90. rzeczywiste operacje bojowe były rzadkie i krótkie.

Amerykański helikopter Black Hawk z amerykańskimi wojskami w Mogadiszu, Somalia, wrzesień. 2, 1993. (Alexander Joe/AFP via Getty Images)

emerytowany major Armii Larry Moores w tym czasie liczył sobie szczęście ― lub pecha, jeśli zapytasz jego matkę, powiedział.

trafił do Grenady, ale nie trafił do Panamy, ponieważ był w szkole kandydatów na oficerów. Później wyjechał do Somalii, Haiti, a następnie Afganistanu, zanim przeszedł na emeryturę.

rok po Somalii jego oddział, Kompania Bravo, 3 Batalion, 75 Pułk Rangersów, był jednym z nielicznych z doświadczeniem bojowym, którym podzielił się z Oddziałami, następnie skierował się na Haiti.

chociaż wiele podstawowych umiejętności pozostało bez zmian, niektóre szkolenia i taktyka operacyjna zmieniły się natychmiast.

Moores zauważyli, że zarówno dla Haiti, jak i późniejszego Afganistanu, Rangersi wlecieli na obszary ze statków na morzu w celu przeprowadzenia nalotów, zamiast zakładania baz naziemnych w dużych miastach lub w ich pobliżu, takich jak Mogadiszu.

artykuł z 2002 roku na temat Mogadiszu autorstwa majora Christophera Forbesa z U. S. Army Command and General Staff College, zatytułowany „In to win, learn how to fight: the U. S. Army in Urban Operations”, zatytułowany „In order to win, learn how to fight: the U. S. Army in Urban Operations”, zauważył, że zdobyte doświadczenia obejmowały skupienie się na strzelectwie, sprawności fizycznej, ćwiczeniach bojowych i szkoleniu medycznym.

Po Mogadiszu Rangersi dodali do swoich ćwiczeń strzeleckich więcej treningu walki w zwarciu i starali się, aby każdy Ranger uzyskał certyfikat ratownika bojowego, ponieważ stosunek żołnierzy do medyków wynosił 48 do 1.

13 września 1993 w południowym Mogadiszu w Somalii. (Hocine Zaourar/AFP via Getty Images)

znaleźli również problemy z planowaniem nieprzewidzianych sytuacji. Nalot w Mogadiszu miał być operacją jedno-lub dwugodzinną, więc wielu żołnierzy przyniosło tylko podstawowy ładunek amunicji, brak noktowizorów i jedną kantynę z wodą.

nawet powszechnie wyszkolone taktyki, takie jak „układanie i przesuwanie” wzdłuż murów w obszarze miejskim, okazały się” niezwykle niebezpieczne”, napisał Forbes.

to wymagało późniejszych zmian w ruchu.

większy niedobór taktyczny był jednak bardziej spowodowany błędami operacyjnymi, a nawet strategicznymi. Rangersi nie mieli pojazdów opancerzonych, a nawet ich Humvees brakowało siły ognia poza .Karabiny maszynowe kalibru 50. Nie miały one granatników, a ze względu na zapełniony teren miejski, wsparcie ogniowe ograniczało się do wsparcia z Bliskiego powietrza ze strony śmigłowców.

czasami bezpośredni związek z tym, jak przebiegają wydarzenia taktyczne i większe cele strategiczne, trwa do dziś w służbie Rangersów w Afganistanie-powiedział Tegtmeier.

planom wysokiego szczebla brakowało dokładnej analizy, zauważono inne badanie z Combat Studies Institute Press, zatytułowane „Understanding the 'Victory Disease’ From The Battle of Little Bighorn to Mogadiszu and Beyond” autorstwa majora Timothy ’ ego Karchera.

Karcher zwraca uwagę, że Task Force Ranger sześciokrotnie przeprowadzał misje przy użyciu taktyki podobnej do tej stosowanej w bitwie o Mogadiszu przed incydentem. To stworzyło wzór, który siły wroga mogły rozpoznać i wykorzystać.

„jeśli użyjesz jednej taktyki dwa razy, nie powinieneś używać jej po raz trzeci, a Amerykanie zrobili już w zasadzie to samo sześć razy” – powiedział po bitwie dowódca somalijskiej milicji Washington Post.

trzy oddziały US Army Rangers niosą swoje torby i karabiny M-16 w kierunku wojskowego samolotu transportowego na Międzynarodowym Lotnisku w Mogadiszu. 21 września 1993 za wycofanie się z Somalii. (Hocine Zaourar/AFP via Getty Images)

nawet do tej pory, tylko kilka bitew w ciągu ostatnich dwóch dekad nawet zbliżyło się do utrzymania intensywności tej 15-godzinnej walki w Mogadiszu.

Większość kontaktów z wrogiem w ostatnich latach to improwizowane ataki z użyciem ładunków wybuchowych lub krótkotrwałe zasadzki, które trwają kilka minut przed wycofaniem się przeciwników.

Teakell zwraca uwagę, że Mogadiszu było zasadzką, która trwała godzinami.”

w takich sytuacjach Siła broniąca ma przegrać.

ale tak nie było w Mogadiszu.

„okoliczności były pozornie korzystne dla wroga” – powiedział Teakell. „Nie tylko przez to walczyliśmy, ale zostaliśmy, by troszczyć się o naszych ludzi.”

został wepchnięty na miejsce kierowcy w konwoju pojazdu. Strzelca z wieży zginął na początku zasadzki i natychmiast został zastąpiony przez innego żołnierza, który następnie został postrzelony w nogę.

to są lekcje, które wciąż niesie ze sobą jako Sierżant sztabowy 3 Brygady, 82 Dywizja Powietrznodesantowa.

„Co trzeba zrobić, aby mieć zespół, który nie tylko przetrwa ten poziom kontaktu, ale także wytrwał w nim?”powiedział. „To lekcja dla każdej formacji, jak zbudować zespół z takimi ludźmi, żołnierzami, przywódcami.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *