Articles

ananasy nie rosną w Charleston. Jak więc stało się symbolem Świętego Miasta?

to szczyt legendarnych bram i Krosno na pewnej słynnej fontanny nabrzeża. Osłodzi wielowiekowe Charleston i nada blasku narracjom przewodników turystycznych. Trzyma się w świątecznej zieleni, kradnąc show z mniejszych potraw, takich jak pomarańcze i gruszki.

to oczywiście ananas; Charleston jest pulchny, jeśli kłujący, symbol gościnności, który pojawia się tak regularnie w naszym mieście, jakby rosło na drzewach.

pokaz świetlny fontanny ananasowej na Festiwalu Świateł w James Island County Park. File / Staff

by Andrew Whitaker @ postandcourier.com

i, nie, nie ma związku z szyszką, ale za to, że „sosna” w swojej nazwie została zainspirowana podobną konstrukcją, a następnie „jabłkiem” w kiwnij głową w jego smak.

bez względu na to, że lokalne klimaty nigdy nie były gościnne dla owoców tropikalnych, w czasach kolonialnych, kiedy po raz pierwszy wjechał do miasta ze statków. Tutejszą produkcją był oczywiście ryż, jego smukłe ziarno, które posiadało należne nieruchomości w domu w Charleston. Pomyśl ozdobnie rzeźbione łóżka ryżowe i złote podłużne sznurki delikatnych koralików ryżowych.

ananas wciąż trwa, jak wesoły, ciekawie wymyślony drugi kuzyn w mieście na święta, który zupełnie zapomniał o trzydniowej zasadzie odwiedzin (a może w tym przypadku jest to bardziej zasada trzywiekowa).

podkład ananasowy

więc w jaki sposób tropikalny smakołyk stał się „it” symbolem Świętego Miasta? Po tym wszystkim, aby pożyczyć mowę długoletnich mieszkańców, można go uznać za „off”, jego wszechobecność nic więcej niż przywłaszczenie rolnictwa.

tyle wiemy. Przyszedł drogą Karaibów, kiedy częste szlaki żeglugowe pokonać ścieżkę między Tam i Charleston, przynosząc z powrotem smaki Wyspy, stylów domu i świeżych owoców, zbyt.

ananas góruje nad kolonialnym wyświetlaczem owoców, rodzajem dekoracji, która od wieków zdobi stoliki Charleston. Pod warunkiem / Paige Canaday Crone

„ananasy cieszyły się tutaj z pewnością w okresie kolonialnym”, powiedział historyk Biblioteki Publicznej Hrabstwa Charleston Nic Butler. „Wiemy, patrząc na opisy gazet i zapisy wysyłkowe, że ludzie przynoszą je z Indii Zachodnich i cieszą się nimi w pierwszych dniach Charleston.”

w swojej serii podcastów z Charleston Time Machine, Butler poświęcił dwuczęściowy odcinek na najważniejszej trajektorii, jaką Anglicy zrobili z Barbadosu Karolinom.

w nim zwrócił uwagę, że historyczne powiązanie Barbadosu z Karoliną wykracza daleko poza garstkę wpływowych kolonistów, formę architektoniczną, styl kuchni czy dialekt.

duch Barbadosu z końca XVII wieku, jaki proponuje, był zakodowany w DNA Karoliny od momentu poczęcia tej kolonii. Może ananas jest w końcu częścią naszego DNA?

no może.

„ananas nie pochodzi z Indii Zachodnich, pochodzi z Ameryki Południowej” – powiedział Butler. Biorąc pod uwagę wojny między Anglikami i Hiszpanami, zdobycie ananasa było zniechęcającą propozycją, aż po Rewolucji Amerykańskiej, kiedy Stany Zjednoczone stały się sojusznikami Hiszpanii i mogły dostać się bezpośrednio na Kubę.

Aktualności

ale kiedy owoc stał się emblematem?

„właśnie wtedy, gdy nabył tę wartość symboliczną, jest trochę tajemnicą dla każdego” – powiedział Butler.

Provided/Paige Canaday Crone

niektórzy mówią, że ananas ewoluował jako sztuka dekoracyjna dzięki kapitanom morskim z Charleston, którzy byli znani z tego, że wieszali nowo importowanego przed swoimi domami po powrocie z morskich poszukiwań, nadając w ten sposób, że wrócili.

„To był znak bogactwa i koneksji” – powiedział Butler. Zarówno Rzadki, jak i cenny jako źródło cukru, cieszył się znaczącym statusem. Został umieszczony w widocznym miejscu na spotkaniach towarzyskich i został uwieczniony przez pracę lokalnych rzemieślników.

Odkryj ukrytą historię Charleston.

Odkryj więcej historii z 350-letniej historii Charleston, które z czasem zostały dawno zapomniane. Zapisz się na ten 5-częściowy kurs newslettera, aby dowiedzieć się o kluczowych momentach historycznych, które nie są opowiedziane w historii Charleston.

ananas trwa

dzisiaj Charleston kontynuuje swoją ciekawą wizytówkę. W 1990 roku ówczesny burmistrz Joseph P. Riley odsłonił fontannę ananasową w tak zwanym Riley Waterfront Park, która stała się topowym obiektem fotograficznym zarówno dla turystów, jak i mieszkańców.

mieszkańcy opowiadają się za jej integralną częścią. Paige Canaday Crone, która dorastała w Charleston, nadal trzyma w zasięgu ręki ananasowy mosiężny trivet swojej matki w celach rozrywkowych.

ostatnio dzieliła się lokalnym znaczeniem w roli głównej założycielki Charleston Protocol, marki lifestylowej, która organizuje imprezy firmowe i sprzedaje linię produktów ilustrujących Charleston lifestyle.

wśród produktów są podobne trivety, a także szklane ozdoby ananasowe.

„odlatują z półek”

w kultywowaniu tradycji świątecznych Charleston Crone podkreśla kolonialną wieżę z owocami, stożkową wieżę pokrytą czerwonymi jabłkami i zwieńczoną Królewskim Krzyżem.

Wiele osób sugeruje, że Williamsburg, Va., rości sobie prawo do tej konkretnej konfiguracji owoców. Crone odrzucił tę koncepcję, przypisując Stowarzyszenie marketingowemu doświadczeniu drugiego miasta, zapewniając jednocześnie równy zakup Charleston w kultowym centralnym miejscu.

oczywiście ananas w Charleston ma znacznie więcej zastosowań niż jako dekor, wiele z nich jest strawnych. Podczas zabawy, Crone często serwuje St. Cecilia Punch, libację członkowie Stowarzyszenia St. Cecilia przyswajali podczas gry przed koncertami bezalkoholowymi towarzystwa w połowie XIX wieku.

Paige Canaday Crone, główna założycielka protokołu Charleston, serwuje Poncz St.Cecilia wykonany z kultowego ananasa Charleston. Pod warunkiem/Paige Canaday Crone

Crone serwuje go nadal, używając przepisu zaadaptowanego przez członka Junior League of Charleston do słynnej książki kucharskiej „Charleston Receipts”.

wykonane z jednego całego ananasa, wersja wymaga również cytryn, zielonej herbaty, cukru i wody gazowanej. I alkohol, dużo alkoholu, w tym zwykła i brzoskwiniowa brandy, ciężki rum i szampan.

„mieliby kilka takich”, powiedział Crone. W podcastie Butler ’ s Time Machine zatytułowanym „The Language of Libations” podkreśla silny wpływ mikstur alkoholowych regularnie mieszanych z sokami owocowymi w kolonialnej Karolinie Południowej, zamiast zanieczyszczonej wody.

objęcie artystyczne

artyści nadal oddają hołd ananasowi w pomysłowy, przyciągający wzrok sposób. Kara Rittenhouse, artystka, której twórczość reprezentuje Art Mecca Charleston, nadaje swoim ananasom przyjazny styl, z odważnymi czarnymi liniami tworzącymi jaskrawe Trójkąty.

artystka Kara Rittenhouse znajduje inspirację w ananasie, popularnym symbolu powitania w Charleston. Pod warunkiem,że/Kara Rittenhouse

Rittenhouse ma podwójny pociąg do swoich owoców z wyboru, mieszkając na Hawajach podczas szkoły artystycznej i w Charleston dla kariery Marynarskiej męża.

„gdy byłem w Charleston, włóczyłem się po okolicy, gapiąc się na niesamowitą architekturę i zanurzając się w historii. Zdałam sobie sprawę, że wszędzie są ananasy-powiedziała.

zauroczona miastem para uwierzyła, że Charleston to Aloha Wschodniego Wybrzeża. „Zobaczenie ananasa utwierdziło nas w przekonaniu.”

w dzisiejszych czasach wydaje się, że reszta kraju również wskoczyła na wóz ananasowy. Wyrastają z krawatów i breloczków, złocone i świeżo geometryczne lub skurczone w spry żółte logo.

W końcu już dawno utracił swój rozrzedzony status wśród miasteczek. Kopce z nich są łatwo dostępne w Publix. Historia kryjąca się za jej symboliką jest co najwyżej chwiejna. Jednak ananas pozostaje na swoim miejscu. Bez względu na to, jak go pokroisz, ananas nigdzie się nie wybiera w Charleston.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *